wtorek, 23 lipca 2019

Nowa fucha dla wiceburmistrza.

Ku uciesze większości pracowników urzędu (oprócz MOK) Pan Bartłomiej Marek nie zagrzał zbyt długo miejsca na stanowisku wiceburmistrza. Po ponad pół roku odejdzie, by objąć może mniej atrakcyjną, ale zdecydowanie bezpieczniejszą fuchę, dyrektora MOK. Nie doczekałem się więc, jako mieszkaniec realizacji twórczych przemyśleń i korzyści dla miasta jakie miały one przynieść, co w/w obiecał radnym na sesji w lutym obejmując stanowisko drugiego najważniejszego urzędnika w gminie. Tak między nami, to wcale nie czekałem i nikt, kto realia polityczne w Orzeszu zna, też nie czekał. Moim zdaniem ten Pan stanowisko wiceburmistrza dostał w podzięce za wątpliwej jakości „zasługi” oddane podczas wyborów samorządowych i tyle. Przez ten okres jedyne co dostaliśmy jako mieszkańcy to koszty, bo gościa przecież trzeba było wynagradzać. A co do pracy na stanowiskach kierowniczych, to moje zdanie jest nie zmienne. Pan Marek nie nadawał się na stanowisko wiceburmistrza i nie nadaje się na stanowisko dyrektora. Nie chodzi mi wcale o predyspozycje fachowe, (tego można się nauczyć) a o postawę moralną, tą znaną (pisałem już o tym) i tą mniej znaną która czeka na ujawnienie. Rozpoczynając swoje urzędowanie Pan Marek deklarował że chciałby być godny powierzonej mu funkcji i że postara się nikogo nie zawieść. Szkoda, że nie wyszło. Może teraz się uda. Tylko czemu my podatnicy musimy za te próby płacić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Katastrofa budowlana w Jaśkowicach, na razie winny Covid 19.

Potwierdziło się to co w Jaśkowicach było publiczną tajemnicą od dawna. Podczas rozbudowy SP 4, czy jak kto woli budowy przedszkola doszło w...