piątek, 28 września 2018

Konkrety są ale wyborczy bajer też.


No i pojawiły się pierwsze propozycje dla Orzesza ze strony kandydatów PiS na radnych z zaproszeniem do dyskusji i tak:
1. Aleja spacerowa i skwer między kwiatową a Św. Wawrzyńca.
2. Nowe dojście z ul. Św. Wawrzyńca do dworca PKP, gdzie ma być zlokalizowane centrum przesiadkowe, do tego odnowienie budynku dworca.
3. Młodzi kandydaci PiS maja szukać przeznaczenia dla uczniów gminnych szkół.
4. Zmiany w gospodarce odpadami z preferencjami dla tych którzy ogrzewają gazem i kompostują trawę i liście.
5. Melioracja na obszarze wiejskim i wielorakie wsparcie dla rolników.
6.Doradztwo, pomoc i wsparcie dla osób chcących skorzystać z programu "Czyste powietrze".
7.Wzmocnienie wizerunku marketingowego Orzesza w celu przyciągnięcia inwestorów.
8.Utworzenie w Orzeszu Uniwersytetu III wieku.
9. Utworzenie szkółki programistycznej dla zwiększenia szans edukacyjnych młodych ludzi.

Na koniec trochę dziwna propozycja głosowania nad poszczególnymi punktami. A teraz podyskutujmy skoro autorzy takową proponują. I tak. Propozycja nr 1 jak najbardziej do przyjęcia. 2 już mniej. To nie pierwsza propozycja ulokowania centrum przesiadkowego poza centrum Orzesza. Kto tam ma się niby przesiadać nie wiem, ale może się mylę i są badania które potwierdzają celowość tego pomysłu, choć ja ich nie znam. Jeżeli chodzi o propozycję nr 3 za bardzo nie rozumiem o co chodzi, bo co tu szukać? Jeżeli chodzi o zmiany w gospodarce odpadami (pkt 4.), to ciśnie się na usta pytanie, kto ma ponieść koszty tych preferencji?, bo jeśli pozostali mieszkańcy to nie bardzo to widzę. Co do pkt 5 to termin melioracja wymaga bardziej szczegółowego określenia, a słowo "wielorakie" mnie się kojarzy ze słowem "nijakie". Zawarta natomiast w pkt 6. propozycja dot. programu "Czyste powietrze" chyba spóźniona to raz, (program ten już jest przedstawiany przez władze gminy na spotkaniach z mieszkańcami) a po drugie program jest tak czytelny, że nie wiem co tu radzić. Ciekaw jestem tego marketingowego wzmocnienia (pkt 7), jedno już było (klipy na lotniskach) które reklamowały Orzesze, miała być strefa ekonomiczna a wyrzucono jedynie pieniądze z naszych podatków w błoto. Utworzenie Uniwersytetu trzeciego wieku wpisano do programu pewnie po sukcesie takowego w Mikołowie. Ale jak to się ma do tego co już dla seniorów robi gmina?, może warto by sprawdzić żeby nie powielać działań (to kosztuje). Utworzenie szkółki programistycznej jeśli są w Orzeszu młodzi ludzie chętni do tego typu zajęć to jak najbardziej.

Tyle konkretów, mniej konkretnie to oczywiście pytanie za co? Nic autorzy nie piszą o forsie, jak wiadomo mamy od lat deficyt budżetowy a miejska kasa nie jest z gumy. Po za tym mamy pewną nowość w tych propozycjach, mianowicie wybrani kandydaci na radnych chcą osobiście angażować się w realizację niektórych pomysłów. Uważam ten pomysł za delikatnie mówiąc ryzykowny. Reasumując myślę, że warto poczekać na zapowiedziane inne (oby lepsze) propozycje kandydatów.

Na koniec wyborcza lista przebojów - Orzeszki wyborcze.
1. Józef Mrowiec - list do mieszkańców (Gazeta Orzeska, Internet).
2. Mirosław Blaski - zamiast sprawozdania z działalności otrzymaliśmy tzw. podsumowanie kadencji. (broszura wyborcza).
3. Marek Szafraniec -  Zapowiedź strony na YouTube kandydata Mateusza Szwedy po otwarciu której, widzimy materiał dot. skoku z miejsca (internet). 

Ludzie listy piszą.


O ugrupowaniu GLS dowiedzieliśmy się z listu radnego powiatu Józefa Mrowca. Właściwie to ugrupowanie można ocenić jako tajne. Nie działa na razie, albo ja o tym nie wiem że działa i przekształciło się z ugrupowania (KZM) które też wcześniej nie działało i co prawdopodobne od razu po wyborach błyskawicznie przestanie działać. Ale komitet jest i wiemy na pewno, że liderem tego "tworu" jest Pan Józef Mrowiec radny powiatu który wystosował do nas list na łamach Gazety Orzeskiej. Ciężko jest przebrnąć łapiąc wszystkie wątki. Mamy więc trochę wyrzutów w stosunku do Pana Blaskiego. Dowiadujemy się, że Pan Józef Mrowiec w powiecie jako przewodniczący Komisji Oświaty Kultury i Sportu zajmował się głównie UWAGA! Budową dróg. To po Panu wice Staroście Szafrańcu drugi członek "ekipy drogowej".(z niecierpliwością czekamy na następnych). Jedna inicjatywa w temacie sport skończyła się niestety klapą. Jest prośba o obdarzenie ludzi GLS zaufaniem (ludzi nie widać). Ten list trudny do ogarnięcia kończy wyborcze hasło którego nie sposób zapamiętać. O tym co chciałby Pan radny i jego ludzie w powiecie robić w tym liście niestety nic nie było.


środa, 26 września 2018

Rozczarowany jestem.


Zaraz wyjaśnię dlaczego, ale najpierw inne wyjaśnienie. Czas na ostrą jazdę w temacie wyborów, a to dlatego, że zaczynają się powoli pojawiać materiały, tak w prasie lokalnej jak i w internecie, jeśli to co kandydaci przedstawiają można nazwać wyborczymi materiałami. Na początek moja opinia i to tytułowe rozczarowanie wywiadem którego udzielił Gazecie Orzeskiej jeden z gigantów PiS wicestarosta Marek Szafraniec. Tytuł "Powiat Mikołowski dla Orzesza", ja dam inny "Jak jeden z mających w przeszłości największe zasługi dla rozwoju samorządności Orzeszanin o Orzeszu pamiętać przestał" Niestety ten wywiad to jedynie potwierdza. Pan wicestarosta broni się w nim do pytania nr 4 o remont ul Żorskiej, później o Orzeszu, a tym bardziej dla Orzesza już właściwie nie ma nic, oprócz hasła dajemy kasę na sport i przekazaliśmy wam stadion. Na zadane pytanie Co mieszkańcy Orzesza zawdzięczają powiatowi? odpowiedź padła, że drogi, ale przecież bardzo dobrze Pan wice. wie, że Orzesze to nie tylko drogi które wszyscy od 4 lat na całego remontują, tylko efektów tych remontów jakoś nie widać. Teraz moje pytania jeśli Pan pozwoli: To już ludzi których wybraliśmy do Rady Powiatu rozliczenie (sprawozdanie z działalności) nie obowiązuje? Głosowałem na Pana, chcę wiedzieć czy było warto i to bez ściemy typu blaski. Nie interesuje mnie co się działo w powiecie, interesuje mnie odpowiedź na jedno pytanie: co dla Orzesza zrobił Pan osobiście, inaczej: ile na rzecz Orzesza zostało załatwionych spraw z Pańskiej inicjatywy? Ja sobie też zadaję pytanie: dlaczego mam znowu Panu zaufać i zagłosować na Pana?, o tyle ważne to pytanie, że po tych kilku latach obserwacji wychodzi mi, że bardziej na sercu leżą Panu sprawy Mikołowa. Tym razem gładkie hasła nie wystarczą, konkrety proszę. Tyle o wywiadzie. Co do całego ugrupowania które Pan w Orzeszu wystawił, są to w polityce, nawet tej lokalnej tzw. "nowe twarze". Nie wierzę, że są w stanie powalczyć o cokolwiek, a zwłaszcza o pieniądze z programów ogólnopolskich. Mija się Pan z prawdą pisząc na fb, że "Nasi kandydaci jako radni najlepiej zrealizują program PiS". Tylko z szacunku dla Pana przeszłości, nie przedstawiam niektórych z nich indywidualnie.

piątek, 21 września 2018

Ku chwale Orzesza i Ojczyzny! Panie Burmistrzu.


Kupując "Gazetę Orzeską" której jestem namiętnym czytelnikiem, wypadła mi broszura "Podsumowanie Kadencji Burmistrza ...." Co do podsumowania będę się odnosił jeszcze nie raz, ale na ostatniej stronie tej broszury jest program działania (stare hasło też moje oko zauważyło). I oczy przetarłem z wrażenia. Wiesz dlaczego szanowny czytelniku? Kiedyś w jednym z moich wpisów na blogu zaproponowałem chyba jako pierwszy w Orzeszu BUDOWĘ HALI SPORTOWEJ. A tu w programie burmistrza w dziale Sport, Kultura – Budowa ogólnodostępnej hali sportowo-widowiskowej, czujecie to!. O prawa do pomysłu się nie upominam, podziękowań też się nie spodziewam, ostatecznie ludzie w Orzeszu wiedzą, że jak to się mówi: nie jesteśmy sobie przeznaczeni. Tylko kurcze!, przy tych wszystkich pomysłach burmistrza jakie oglądaliśmy przez te 4 lata, teraz jak tak patrzę na nasz orzeski rynek w trakcie porządkowania oczywiście, to nie wiem czy nie poprosić o wykreślenie. No bo , jak ja będę wyglądał jako pomysłodawca, jak zamiast hali, np budka z piwem powstanie.

wtorek, 4 września 2018

To jeszcze synergia czy już mętna prywata?.


Miejski Ośrodek Kultury uzupełnił ostatnio swoją powalającą na kolana ofertę i wziął się za organizowanie imprez sportowych, zapraszając dzieci na zajęcia tenisa stołowego i co w tym najważniejsze obiecał, że będą one prowadzone przez wykwalifikowanych fachowców. W tym celu wcześniej radni uzupełnili statut tej instytucji o zapis umożliwiający prowadzenie tego typu zajęć. Zamast synergii która miała się dokonać po włączeniu bibliotek w struktuę MOK, mamy więc inną, jeszcze bardziej idiotyczną a mianowicie połączenia kultury ze sportem. Czemu twierdzę, że idiotyczną?, bo cytuję "Jeśli w gminie działalność sportową prowadzi się w szczególności w formie klubu sportowego działającego jako osoba prawna, czyli odrębny podmiot, to on w pierwszej kolejności powołany jest do prowadzenia działalności sportowej. Dopiero w przypadku gdy nie ma takich podmiotów w gminie, wówczas działalność sportową może prowadzić np. instytucja kultury. Jednak dublowanie podmiotów prowadzących taką działalność, tj. dodawanie do instytucji kultury działalności sportowej, gdy w gminie działa klub sportowy, jest niecelowe i niewłaściwe. Organizator nie powinien podejmować takiego kroku". Tyle fachowa opinia. Mamy przecież w gminie prężnie działający UKTS "Sokół" i z tego co wiem "drzwi" do tego klubu dla tych którzy w tenisa stołowego chcą grać (a szczególnie dla dzieci) są zawsze otwarte. Jeżeli jednak ma to być rodzaj wsparcia (zatrudnienie np. Instruktorów przez MOK) to sposób pomocy wybrano najgorszy z możliwych. Czemu najgorszy? Bo zawrzało wśród działaczy którzy w Orzeszu zajmują się sportem. Oczywiście nikt głośno i oficjalnie nie powie, bo ci ludzie boją się utraty wsparcia które od gminy, albo od Burmistrza jak kto woli otrzymują. Dlaczego akurat tenis stołowy? Dlaczego w finansowaniu sportu w gminie są równi i równiejsi? Czy inne kluby mogą w przyszłości również na takie organizowane przez MOK zajęcia i ewentualną pomoc liczyć? Moja opinia na ten temat jest taka. Myślę, że jest to kolejny "pomysł" Pana Burmistrza i nieudolna próba pokazania aktywności w temacie o którym nie ma on zielonego pojęcia. Nawet jeśli ma dobre intencje, to powyższe wątpliwości i oskarżenia, że w finansowaniu klubów ważniejsze od czegokolwiek są układy i znajomości, będą trwały do czasu jednoznacznego określenia czytelnego, jasnego dla wszystkich sposobu finansowania klubów sportowych w Orzeszu. Jeżeli tego nie będzie to jedynym sposobem działaczy innych dyscyplin, którzy o takie wsparcie u burmistrza będą zabiegać są niestety wazelina i nakolanniki. Zadziwia mnie również postawa członków Komisji Sportu (podobno jest taka w gminie) którzy zapewne bardzo dobrze wiedzą o wszystkim i zamiast reagować, śpią w najlepsze.


PS.
Powyższy tekst ukazał się we wrześniowym numerze niezależnej gazety "Twoje Info"

Katastrofa budowlana w Jaśkowicach, na razie winny Covid 19.

Potwierdziło się to co w Jaśkowicach było publiczną tajemnicą od dawna. Podczas rozbudowy SP 4, czy jak kto woli budowy przedszkola doszło w...