Ostatnia sesja Rady Gminy. Raport bez debaty, jednogłośnie
przyjęty ( mnie się w raporcie najbardziej podobał kawałek o
gazie, zabytkach, aktywności obywatelskiej i ten dotyczący promocji
osoby burmistrza, nie mylić z promocją gminy). Jednogłośnie
udzielone wotum zaufania i absolutorium za 2018, gratulacje na
stojąco. Czyli ideał, albo samorządowa bajka jak kto woli.
Niestety później było już tylko gorzej. O forsę i promocję mi
chodzi. Przy omawianiu raportu o stanie gminy, burmistrz chwali się
jak to pięknie redukuje zadłużenie gminy, żeby później prosić
radę o zgodę na zakup pawilonu handlowego na który chce
przeznaczyć 2,5 mln zł i na ten cel gminę zadłużyć na ponad 1,5
mln. Zdanie radnego Szoli, że budynek nadaje się jedynie do
kapitalnego remontu bądź wyburzenia, nie spotkało się z należytą
uwagą. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że projektu tego co tam
ma być, nie ma (podobno budynek ma mieć jakieś funkcje kulturalne)
i radni tego „kota w worku” przy sprzeciwie Panów radnych Szoli
i Dudka przegłosowali.
Co
do promocji która realizowana jest w gminie na zasadzie od jednego
„genialnego” pomysłu burmistrza do drugiego. Pomysły innych,
nawet te najlepsze są odrzucane, jak choćby ta którą złożył
gminie KS Górnik Zabrze. Tu usłyszeliśmy zupełnie nowe podejście
do promocji gminy, otóż Pan burmistrz stwierdził, że promocja
powinna łączyć a nie dzielić. „Czyś Pan zdurniał”, albo coś
w tym stylu, powinien usłyszeć Pan burmistrz od któregoś z 18
radnych, niestety nie usłyszał. Sprawa wróciła do Komisji, mimo
głosów rozsądku ze strony Panów Szoli i Mrowca. Porównując promocję
gminy właściwie bez kosztów, na stadionie na który przybywa
kilkanaście tysięcy ludzi z różnych zakątków śląska i nie
tylko, z gołębiami puszczanymi do Dormagen czy drukiem kalendarza,
jest miażdżące dla mnie na korzyść Górnika, dla Pana burmistrza
na korzyść Dormagen. A teraz wyjaśnienie, dlaczego dla tej
propozycji nie ma i nie będzie zgody - proste, zobaczcie kto ją
złożył i wszystko jasne.
Inny
temat to brak zgody na to, żeby Stowarzyszenie Miłośników Miasta
Orzesze uporządkowało teren starego cmentarza (pisałem już o
tym). Zgody na realizację tej inicjatywy nie będzie bo zdaniem
burmistrza, będzie on rewitalizowany za pieniądze z funduszu
norweskiego do którego Orzesze zamierza aplikować (rychło wczas,
fundusz działa od 2004 roku). Pismo jakie Stowarzyszenie otrzymało
w odpowiedzi, zamiast informacji w tym temacie i propozycji współpracy (Stowarzyszenie dysponuje dokumentacją) zawierało jakieś
brednie, i tu mój apel do wszystkich, nie ustawajcie w wysiłkach, piszcie,
inicjujcie. Wasze pomysły zostaną zerżnięte i przedstawione jako
swoje (tzn. będziecie inspirować) a odpowiedzi wywalajcie od razu
do kosza, bez czytania. Sprawa została również odesłana do
komisji. A teraz wyjaśnienie, dlaczego dla tej propozycji nie ma i
nie będzie zgody - proste, zobaczcie kto ją złożył i wszystko
jasne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz