Aż 200 osób wzięło udział w mocno
spóźnonej ankiecie w sprawie przystąpienia Orzesza do Metropolii.
To pierwsza konsultacja społeczna która cieszyła się tak wysoką
frekwencją, co tym bardziej należy docenić biorąc pod uwagę, że
w tak ważnej dla nas wszystkich sprawie, władze nie zrobiły nic
poza niezbędnym minimum aby do składania ankiety mieszkańców
zachęcić. Mieszkańcy opowiedzieli się za, radni byli za,
burmistrz też za a Orzesze w strukturę Mertopolii nie weszło. O
czym to świadczy? Ano o tym, że cieniutka ta orzeska władza.
Tłumaczenie burmistrza Blaskiego, że cytuję: "wielokrotnie
rozmawiałem zarówno z przedstawicielami zarządu Metropolii jak i
gmin członkowskich" pokazuje brak skuteczności i bardzo słabą
pozycję jaką ma on wśród innych samorządowych liderów. Jeśli
powyższe uzupełnimy hasłem pt "nie zaprosili nas" to
wychodzi z tego żałosna próba odsunięcia od siebie
odpowiedzialności. No bo kto ją teraz weźmie?, jak nie wyszło, a
straty które Orzesze już ponosi idą w miliony (fundusz
solidarności). W innych społecznościach bardziej demokratycznych
skutkiem takiego "działania" pewnie byłoby odwołanie
albo honorowa rezygnacją ze stanowiska, ale bądźmy realistami w
Orzeszu nic takiego nie nastąpi. Odpowiedzialnych pewnie też nie
będzie przy kolejnej porażce którą również można bez problemu
finansowo zmierzyć a o której jakoś dziwnie cicho. Krajowa Rada
Biblioteczna nie dał wiary w urzędniczy bełkot o synergii i
organizacji centrów kultury w miejscach gdzie zorganizować ich się
nie da i nie wyraziła zgody na włączenie Miejskiej Biblioteki w
strukturę MOK. Tym samym skazani jesteśmy nadal na "bogatą"
zdaniem rządzących ofertę tak czytelniczą jak i kulturalną na
dotychczasowych zasadach a pracownicy tych instytucji odetchnęli
pewnie z ulgą i mogą "spać" spokojnie. Czy to koniec
rewolucyjnych zmian na tym polu?, tego na razie nie wiemy. A co
wiemy?. Wiemy kto został nowym Naczelnikiem Wydziału Edukacji,
Nabór wygrała jedyna zgłoszona kandydatka Pani v-ce Burmistrz. Po
tym zabezpieczającym powołaniu, ruszyły nabory na inne stanowiska
pracy związane z oświatą. No i tu jedynie Stwórca i Pan Blaski
wie, gdzie zapowiadana dbałość o budżet i oszczędności które
przy włączaniu Miejskiego Zespołu Oświaty w struktury urzędu
obiecywał. Pisząc o powołaniu zabezpieczającym miałem na myśli
to, że Pani Krawczyk bezkonkurencyjnie zapewniła sobie pracę jako
Naczelnik Wydziału, bez względu na wynik samorządowych wyborów.
Nie dziwię się, że nie było konkurencji. Po pierwsze kto by się
odważył a pod drugie trudno odmówić nowej pani Naczelnik
kierowniczych umiejętności. Publiczną tajemnicą przecież jest,
że to Pani Krawczyk tak naprawdę tą gminą rządzi, a burmistrz
jedynie usiłuje. Ze strony burmistrza ogłoszenie naboru jest
ryzykowne bo może być złośliwie odczytane w ten sposób, że
burmistrz sam nie wierzy że wybory wygra i swoich "zabezpiecza".
Ale zapewne jakiś wyraz odpowiedzialności w tym jest, jaka ona i
czy pozytywna? hm! sami oceńcie. Na koniec z innej beczki. Po
niezręcznej przerwie wróciła do łask statuetka i tytuł
"Zasłużony Dla Miasta Orzesza". Podano trzy nazwiska.
Jakie zasługi dla społeczności Orzesza mają nominowani? ja nie
wiem, ale obiecuję, że spróbuję się dowiedzieć. Jedna z
nominowanych osób (Bartłomiej Marek) "zasłużyła" się
ostatnio w rozsyłaniu (też otrzymałem) informacji sprytnie
szkalującej lub ośmieszającej innego mieszkańca Orzesza. Dla mnie
coś takiego tego Pana z grona nominowanych dyskwalifikuje. Co zrobi
Kapituła?, pewnie tego też już niebawem się dowiemy.
Powyższy tekst ukazał się w
czerwcowym niezależnym miesięczniku "TWOJE INFO".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz