wtorek, 9 kwietnia 2019

Nadzwyczajna manipulacja.

Ktoś przyglądający się z boku nadzwyczajnej sesji Rady Gminy Orzesze pomyślał pewnie „ale jaja”, albo tak jak przeczytałem to w jednym z komentarzy „cyrk” po prostu, nic bardziej błędnego. Moim zdaniem była to jedna z ważniejszych jeśli nie najważniejsza sesja od czasu wyborów. Ja nazwałem ją sesją przeciw manipulacji której od jakiegoś czasu poddawana jest część rady. Radni krążyli wokół tematu i nikt nie był w stanie załączyć mikrofonu i powiedzieć: manipuluje Pan, Panie Przewodniczący! myli się Pani, Pani mecenas! . Tematem był podział Rady na komisje (co nie podoba się przewodniczącemu Machowi) i zmiany statutu gminy. Radni podjęli w styczniu uchwałę o zwiększeniu ilości komisji i od tego momentu zaczyna się „cyrk” właśnie. Uchwała zamiast być procedowana, zostaje przez przewodniczącego zignorowana. A potem już na całego, wniosek o zmianę statutu, (mini konsultacje społeczne) i uchwała blokując statutowe zmiany. Najbliżej rozwiązania był radny Kaczmarczyk któremu zabrakło niestety konsekwencji. Po zwróceniu uwagi na to, że radni podjęli uchwałę w styczniu skończył niestety. A ta uchwała jest kluczem do rozwiązania sprawy, reszta to zwykła w sumie nie najwyższego lotu manipulacja. Nie będę zanudzał, ale skończyć się to powinno odwołaniem przewodniczącego rady, a Pani mecenas zwrócił bym uwagę, że jeśli to ma być takie doradztwo, to niech da sobie spokój i na sesję nie przychodzi. Ciekaw jestem jak długo jeszcze radni będą pozwalać na to aby robić z nich idiotów co widać gołym okiem i to publicznie. A to burmistrz pozwala sobie na ocenę postępowania radnych jako niedopuszczalne (dyskusja o zakupu kontenerów), a to obiecuje radnym kalendarium  (Silesian Coal) i oczywiście co radni dostają? - nic. Przewodniczący rady zresztą też w tej sprawie zrobił radnych w balona, a to Pan v-ce Marek jeszcze na dobre nie zaczął urzędowania a już radnych wprowadził w błąd bajdurząc o orliku i roboczym spotkaniu, które roboczym nie było. Nie darował sobie nawet na tej nadzwyczajnej sesji włażąc w buty przewodniczącego, zachęcał radnych do dyskusji nad wynikami przetargu, który powinien zostać unieważniony. To wszystko powoduje, że mieszkańcy obserwując transmisje pewnie pukali się w czoło z pytaniem, po kiego myśmy ich wybrali? Na koniec moja lista braków. Mamy strajk w Orzeszu, szkoda, że radni nie poprosili o informację w tej sprawie. Kłania się również sposób przeprowadzania w gminie konsultacji społecznych a raczej ich parodia bo inaczej tego nazwać nie można. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Katastrofa budowlana w Jaśkowicach, na razie winny Covid 19.

Potwierdziło się to co w Jaśkowicach było publiczną tajemnicą od dawna. Podczas rozbudowy SP 4, czy jak kto woli budowy przedszkola doszło w...