Niczego nie nauczyły się ani tzw
"elity", ani kandydaci do brania naszej forsy, czyli diet.
Po czterech latach znowu ujrzeliśmy w większości zmęczone lub z
wymęczonym uśmiechem twarze w postaci tzw. portfolio komitetów. No
i zacząłem się przyglądać tym twarzom z pytającym wyrzutem, co
chcecie ludzie, kasy?, stanowisk?, prowizji? Ok, to jako wyborcy
jesteśmy wam w stanie 21 października załatwić, ale nic za darmo.
Nie chcemy forsy, tylko napiszcie nam co chcecie dla nas zrobić
żebyśmy mogli godnie i nieźle jak na Orzesze was wynagrodzić
(oczywiście oficjalnie, mniej oficjalnie pewnie już sobie niektórzy
z was sami załatwią). A co dostaliśmy?
Jak na razie nic, albo bardzo mało.
Kompletnie zawiedli wielcy. Można by zawołać klasycznym "ciemność
widzę, ciemność". Brak kandydatów na burmistrza takich
gigantów świadczy o tym, że dla nich jesteśmy planktonem lub
politycznym kłopotem, jak kto woli. Nawet specjalnie nie ukrywają,
że ich polityczne życie zaczyna się od powiatu, a nawet sejmiku.
Jeśli było by szczerze, to właściwie powinniśmy usłyszeć:
mamy was gdzieś, nic nie musimy robić, bo sondaże pokazują, że i
tak będziecie na nas głosować. Propozycje dla Orzesza, żadnych od
PO, od PiS dotarło jedno hasło 13.5 mld. i gdy piszę te słowa
zapewnienie v-ce starosty Szafrańca, że program dla Orzesza będzie.
A co u lokalnych kandydatów:
KWW Mirosława Blaskiego - Najpierw
rozstanie z Józefem Mrowcem (cud się skończył), potem zadyma z
Panem Kurpasem (który, jeśli do rady wejdzie, to na wielkim
moralnym kacu) podgrzało trochę senną atmosferę. Jeżeli zaś
chodzi o samą kanpanię to czuć mamonę. Broszura, papier kredowy,
nad treścią pewnie z pół urzędu siedziało. Niestety,
otrzymaliśmy sprytnie zrobiony materiał tzw. Podsumowanie...., w
którym pewnych zapisów mamy nadmiar, a pewnych brak. Nadmiar, to te
które Pan Burmistrz przypisał sobie, choć nie miał z nimi za
wiele wspólnego. Z większych to oczywiście reforma oświaty, z
mniejszych np. fundusze sołeckie. Przypisywanie sobie cudzych
wysiłków to brzydka cecha. Idę o zakład, że gdyby burmistrz miał
przedstawić uczciwie tylko te przedsięwzięcia których był
inicjatorem, to nie było by tego zbyt wiele, (albo żałosne, jak te
ogólnopolskie). Oczywiście autor powie: chwila, to się w Orzeszu
działo, no to ja powiem: ok, no to gdzie uczciwe sprawozdanie z 4
lat działalności? Ni ma. A czego mi w tym brakuje, podam 2 przykłady. Brakuje mi
rozdziału pt: podsumowanie działań w/s minimalizacji zagrożeń z
tytułu wydobycia węgla pod Orzeszem przez KWK "Bolesław
Śmiały". I dalej w temacie górniczym, podsumowanie kontaktów
z "Silesian Coal" a szczególnie odpowiedź na pytania:
Dlaczego Pan Burmistrz podczas protestu wszystkich przeciw budowie
kopalni, z radą miejską włącznie (jest uchwała) a potem
"cyrkami" pt. "wiedział nie powiedział" w/s
porozumienia z 2016 r. nie przyznał, że w 2015 roku miał już
uzgodnioną z Silesian Coal "Projektowaną eksploatację
górniczą w Orzeszu na lata 2025-2042? (służę podpisami, jeśli
będzie trzeba). Albo, co w siedzibie "Silesian Coal"
robili radni z Orzesza i czy są w gminie protokoły z tych spotkań?
To też się wydarzyło, czemu więc nie ma tego w "Podsumowaniu...."
proszę się i tym pochwalić.
Pan Józef Mrowiec w dosyć
enigmatycznym liście do nas przekonuje, że wystawia, głodną
sukcesu i nie tylko, drużynę "GSL", a w rzeczywistości
wystawia sam siebie. Najlepsze jest to, że startuje do powiatu który
jak sam pisze, jest trudny do zrozumienia. Czy będzie jakiś
bardziej konkretny program dla Orzesza, na razie nie wiemy, ale z
życzliwością będziemy dopytywać.
Jedyne na co czekamy jeszcze to oferta
Komitetu Mariusza Olesia (kiedy piszę te słowa jeszcze jej nie ma),
jedynego kandydata który może z Panem Blaskim konkurować. Komitet
który zdjęć legitymacyjnych nam oszczędził, ale i też programu
nie dał. Z tego wnioskuję, że w tych wyborach gra vabank, czego
szczerze pisząc, można się było, po akurat tym kandydacie na
burmistrza spodziewać.
To tyle. Sytuacja będzie się rozwijać
pewnie o wiele szybciej niż proces druku gazety, dlatego wyjątkowo
zapraszam do internetu na stronę redakcji i bloga, gdzie będziemy
się starać na bieżąco komentować kampanię. A my spotkamy się,
jeśli stwórca i redakcja pozwoli już po. Życzę więc dokonania
właściwych wyborów, dla dobra nas wszystkich.
PS. Tekst opublikowany został w październikowym numerze niezależnego miesięcznika "TWOJE INFO"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz